Matura rozszerzona polski — rozprawka przykład
Matura rozszerzona polski — zobacz, jak powinna wyglądać idealnie napisana rozszerzona rozprawka według wymagań CKE. Przykładowe wypracowania na 35 punktów.

Matura rozszerzona polski – ten temat grzeje zwłaszcza osoby, które będą się mierzyć z misją trochę bardziej rozbudowanego wypracowania niż na poziomie podstawowym. Ale na spokojnie, zanim zaczniesz się martwić rozszerzeniem z polskiego, to chcę najpierw zaprosić Cię do zapoznania się z oficjalnymi wzorami rozprawek, które udostępnia nam CKE w swoich przykładowych arkuszach.
W tym artkule zamieściłem 4 przykładowe wypracowania, które zgodnie z systemem oceniania – są punktowane na 100%. Polecam je przejrzeć, zobaczyć w jaki sposób egzaminatorzy oceniają Twój arkusz. Nie ma lepszej metody na powtórkę do matury, niż praca na konkretnych rozprawkach.
Rozwiązane zadania pochodzą z dokumentu CKE opublikowanego 4 marca 2022 r. według obecnych zasad oceniania.

Spis treści:
Matura rozszerzona polski — polecenie
Wybierz jeden z poniższych tematów i napisz wypracowanie.
- W pracy rozważ problem podany w temacie.
- W rozważaniach przedstaw argumenty, odwołując się do utworów literackich wskazanych w temacie oraz do wybranego kontekstu (np. historycznoliterackiego, literackiego, biograficznego, kulturowego, mitologicznego, biblijnego, religijnego, historycznego, filozoficznego, egzystencjalnego, politycznego, społecznego.
- Jednym z utworów literackich musi być lektura obowiązkowa wybrana spośród lektur wymienionych w arkuszu egzaminacyjnym.
- Utwory literackie przywołane w wypracowaniu muszą reprezentować co najmniej dwie epoki literackie.
- W wypracowaniu przedstaw swoje zdanie i je uzasadnij.
Matura rozszerzona polski — ile słów?
Twoja praca powinna liczyć co najmniej 500 wyrazów.

Rozprawka rozszerzona polski temat 1: Gry z historią. Opowieść o przeszłości w dziełach literatury polskiej.
Omów tematy, problemy, sposoby kreowania świata przedstawionego. W pracy odwołaj się do:
- wybranej lektury obowiązkowej
- utworów literackich z dwóch różnych epok
- wybranego kontekstu.
Rozprawka rozszerzona polski przykład 1 – Gry z historią. Opowieść o przeszłości w dziełach literatury polskiej.
Położenie geograficzne Polski sprawia, że w swojej ponad tysiącletniej historii była ona sceną, na której rozgrywały się znaczące wydarzenia nie tylko dla losów Rzeczpospolitej, ale i całej Europy. Nasz kraj na wspomnianej scenie bywał głównym bohaterem, często postacią drugoplanową, czasem statystą. Owe powikłane dziejowe perypetie stały się tematem wielu utworów rodzimej literatury. Tym chętniej podejmowanym, że dającym autorowi możliwość wykazania się inwencją twórczą.
Świetnym przykładem połączenia historycznej refleksji z bogactwem wyobraźni artystycznej jest „Kordian” Juliusza Słowackiego, a szczególnie scena „Przygotowanie” będąca nadzwyczaj krytyczną oceną postawy wodzów powstania listopadowego. Świadczy o tym kreacja świata przedstawionego. Scena o charakterze fantastycznym ma miejsce na Łysej Górze, gdzie według podań ludowych odbywały się sabaty czarownic, a i w dramacie spotykają się tu ciemne moce. Okazją do zlotu jest nadchodzące dziewiętnaste stulecie, stąd wspomniana w didaskaliach data 31 grudnia 1799 r. Szatan ze swoimi wspólnikami pragnie zawczasu uczynić jak najwięcej zła. Jego szczególna uwaga skupia się na narodzie, który wkrótce podejmie walkę równą tej, jaką diabły stoczyły z Bogiem. To dla Polaków ciemne moce w ogromnym kotle warzą przywódców zrywu niepodległościowego. Polecenia wydawane diabłom przez Szatana oraz składniki wrzucane do kotła pozwalają czytelnikowi rozpoznać, o jakie historyczne postaci chodzi. Z napoleońskich szpilek powstaje generał Chłopicki, gdyż był zafascynowany cesarzem Francuzów, ale brakowało mu rozumu Bonapartego. Nadto wbrew nazwisku, nie bratał się z ludem, lecz zachowywał wyniośle. Diabły tworzą jeszcze Skrzyneckiego, Krukowieckiego, Czartoryskiego, a ze sposobu, w jaki powstają wodzowie, wynika, że krytykuje się ich za tchórzostwo, ugodowość, brak zdecydowania, konformizm. Surowych ocen nie szczędzi się też wybitnym przedstawicielom życia publicznego (Joachim Lelewel wyszydzany za pustosłowie i niezdolność do działania) oraz artystycznego (Julian Ursyn Niemcewicz wyśmiewany ze względu na swe konserwatywne poglądy oraz miernej jakości twórczość poetycką).
Jak widać, Słowacki formułuje ostre sądy o wydarzeniach historycznych, posługując się aluzją oraz ironią, zabawą słowami (magiczne formuły Szatana), odwołaniem do tradycji literackiej (czarownice na wrzosowisku w „Makbecie”). Wciąga przy tym w tę grę czytelnika, który może odczuwać satysfakcję, gdy odgaduje zagadki i rozpoznaje tropy kulturowe obecne w scenie dramatu. Jednocześnie poeta dokonuje rozrachunku z powstaniem listopadowym na warunkach postawionych przez autora „Kordiana”.
Zdecydowanie mniej krytyczny wobec polskiej historii jest Henryk Sienkiewicz w „Potopie”. Należy pamiętać, że powieść powstawała w długim cieniu klęski dwóch zrywów niepodległościowych, jakie miały miejsce w XIX w. Za udział w powstaniach listopadowym i styczniowym spotykały Polaków rozmaite represje ze strony władz zaborczych: więzienie, konfiskata majątku, wywózki na zesłanie, emigracja. W tej sytuacji, zdaniem pisarza, należało dodawać rodakom otuchy, szukać w dziejach Rzeczpospolitej tych momentów, które pokazywały, że trudności są do przezwyciężenia, a odrodzenie kraju jest możliwe, zwłaszcza jeśli dokonuje się poprzez współpracę wszystkich warstw społecznych. Jak to ujął później Sienkiewicz, literatura powinna powstawać „dla pokrzepieniu serc”.
Dlatego pisarz umieścił akcję „Potopu” w początkowej fazie wojny polsko – szwedzkiej z lat 1655–1660. Wydawało się wtedy, że Rzeczpospolita zostanie pokonana przez karną, świetnie wyszkoloną armię najeźdźcy z północy, który napadł na nasz kraj mimo obowiązującego traktatu pokojowego. Tym bardziej, że część magnaterii zdradziła interesy ojczyzny, ponieważ weszła w konszachty z wrogiem dla własnych korzyści, wyraźnie nie mając ochoty do walki. W tym kontekście szczególnie wymowne są dwa epizody opisywane w powieści, czyli pospolite ruszenie szlachty pod Ujściem oraz uczta w Kiejdanach. Przybywszy na zgromadzenie szlachty w Wielkopolsce, wojewoda poznański Krzysztof Opaliński wolał posłuchać poselstwa szwedzkiego na czele ze zdrajcą Hieronimem Radziejowskim niż rad żarliwego patrioty i doświadczonego żołnierza Władysława Skoraszewskiego. Podobnie nadzieje, że Janusz Radziwiłł stanie do walki z wojskami Karola Gustawa, okazały się płonne. Za te złudzenia Wołodyjowski, Zagłoba oraz Skrzetuski zapłacili więzieniem, gdy na przyjęciu wydanym przez litewskiego magnata nie chcieli zobowiązać się do lojalności wobec księcia. Natomiast Kmicic, który wcześniej złożył przysięgę na wierność Radziwiłłowi, zhańbił swoje imię. Zatem zdrada, tchórzostwo, egoizm, niskie morale wielmożów otworzyły szeroko bramy kraju dla zniszczenia i grabieży dokonywanych przez wojska szwedzkie.
Jednakże strategia pisarska Sienkiewicza z założenia ma nieść czytelnikowi pocieszenie, stąd kulminacyjnym punktem akcji w „Potopie” czyni noblista obronę klasztoru paulinów na Jasnej Górze. Jest to zbiorowy wysiłek Polaków wszystkich stanów, ale przede wszystkim drobnej szlachty, mieszczan i chłopstwa. Złączeni wiarą katolicką oraz miłością do ojczyzny stają do walki pod charyzmatycznym przywództwem przeora Augustyna Kordeckiego. Przyszło im zmierzyć się z przeważającymi siłami wroga, a jeśli zdarzało się, że duch w obrońcach słabnął, to otuchy walczącym dodawała procesja z Najświętszym Sakramentem lub wspólny śpiew „Bogurodzicy”. Mimo że obrona klasztoru jest wysiłkiem zbiorowym, Sienkiewicz zadbał o to, aby walczący mieli swój rys indywidualny. Warto tu wspomnieć ledwie siedemnastoletniego mnicha, który pomaga nabijać kule, ale z trudem opanowuje swój strach, gdy trwa ostrzał szwedzkich dział i jednocześnie z niekłamanym podziwem patrzy na postawę głównego bohater książki. Obrona Jasnej Góry stanowi również sposobność do odkupienia wcześniejszych win, z czego Kmicic vel Babinicz ochoczo korzysta. Organizuje walkę na murach, wykazuje się szaleńczą odwagą, rozbrajając artyleryjski pocisk, za co otrzymuje pochwałę księdza Kordeckiego. Jest pomysłodawcą wycieczki do obozu wroga, która sieje w nim spustoszenie. Wreszcie wysadza kolubrynę, czego o mało nie przypłaca życiem, zostaje bowiem złapany przez Szwedów i torturowany przez Kuklinowskiego. Każde pojedyncze poświęcenie składa się na wspólnotowy wysiłek, który w końcu przynosi upragniony skutek i najeźdźcy przestają oblegać klasztor. Ocalenie Jasnej Góry, duchowej stolicy Polski, jest przełomem w wojnie ze Szwedami.
Opisany powyżej schemat fabularny prowadzący czytelnika od rozpaczy do nadziei Sienkiewicz mógł realizować za cenę uproszczeń czy wręcz przeinaczeń w odniesieniu do wydarzeń i postaci historycznych. Walki o klasztor nie były wcale tak intensywne, jak wynikałoby to z opisu w „Potopie”. Na prawie pięćdziesiąt dni oblężenia zdecydowaną większość spędzono na negocjacjach. Pod mury klasztorne Szwedzi nie sprowadzili żadnej kolubryny. Z kolei zachowanie Janusza Radziwiłła można tłumaczyć troską o Litwę zagrożoną napaścią Carstwa Rosyjskiego, a od polskiego króla pomocy nie nadchodziła. A propos Jana Kazimierza to w powieści jest to postać wyraźnie idealizowana, udrapowana na ojca narodu. Tymczasem w rzeczywistości popełnił wiele błędów jako władca i przyczynił się do nieszczęść, które dotknęły Rzeczpospolitą.
Jeszcze inny – niż poprzedni twórcy – sposób prezentacji historii przedstawiła Olga Tokarczuk w opowiadaniu „Profesor Andrews w Warszawie”. Na rzeczywistość PRL-u w chwili wprowadzenia stanu wojennego patrzymy oczami Anglika, który pojawił się w komunistycznej Polsce, by propagować założenia szkoły psychologicznej popularnej na Zachodzie. Przychodzi zatem z kompletnie innego świata, a o peerelowskim wie niewiele. Ma do jego mieszkańców stosunek protekcjonalny („Polska to kraj inteligentnych ludzi”). Autorka dba, aby takie zachowanie przyjezdnego wywoływało w czytelniku raczej pobłażliwość niż irytację. Gdyż wynika ono z zadufania Anglika przekonanego, że dzięki wyznawanej teorii psychoanalitycznej znalazł klucz do poznania rzeczywistości. Tymczasem jest to przejaw ignorancji, co świetnie pokazuje analiza snu, której dokonuje profesor. Uczonemu przyśniła się wrona, którą interpretował jako zapowiedź pozytywnej zmiany w jego życiu. Tymczasem polski odbiorca utworu wie, że wrona w stanie wojennym była symbolem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, czyli organu sprawującego władzę po 13.12.1981 r. Widziadło senne jest więc zapowiedzią złowrogich wypadków, których Anglik będzie mimowolnym świadkiem, czego zupełnie nie potrafi rozpoznać. Tokarczuk dystansuje się tym samym od postawy optymizmu poznawczego reprezentowanej przez profesora. Okazuje się, że są na świecie zjawiska wymykające się racjonalnemu poznaniu, czego Andrews doświadcza, stykając się z rzeczywistością komunistycznej Polski po przewrocie wojskowym: czołgi na ulicach, niedziałające telefony, obskurne bloki, bar z niesmacznym jedzeniem, kolejki po karpia zabijanego na miejscu, puste sklepy, w których można kupić jedynie chleb i ocet. Jego dotychczasowa wiedza nie pomaga mu poradzić sobie z tymi gwałtownymi przeżyciami. Reakcje przerażonego mężczyzny są jednoznaczną oceną stanu wojennego. Jednocześnie pozostawiają czytelnika z przekonaniem, że wszelki teorie obiecujące, iż potrafią całościowo wytłumaczyć rzeczywistość są zawodne, o czym warto pamiętać również dziś.
Jak wynika z powyższych rozważań dzieje Rzeczpospolitej powodują, że historia jest atrakcyjnym tematem dla twórców różnych okresów literackich, dającym dużą swobodę kreacyjną. O przeszłości można pisać, posługując się dramatem romantycznym („Kordian”), pozytywistyczną powieścią historyczną („Potop”) lub współczesnym opowiadaniem („Profesor Andrews w Warszawie”). Niesłusznie jednak zarzuca się polskiemu piśmiennictwu zapatrzenia w przeszłość. Bowiem pisarze, podejmując problemy historyczne, zazwyczaj coś intrygującego mówili o swojej współczesności.
Rozprawka podsumowanie: 1289 wyrazów, źródło: CKE, materiały dodatkowe (35/35 punktów)
ODBIERZ DARMOWE PRÓBKI NOTATEK PDF DO MATURY Z JĘZYKA POLSKIEGO JUŻ TERAZ!
Rozprawka rozszerzona polski przykład 2 – Gry z historią. Opowieść o przeszłości w dziełach literatury polskiej.
Na przestrzeni dziejów twórcy różnych epok historycznoliterackich podejmowali w swoich utworach temat dotyczący czasów minionych, historycznych wydarzeń istotnie oddziałujących na społeczeństwo polskie. Dlatego uznać można, że przeszłość zawsze intryguje, ponieważ historia niejednokrotnie staje się nie tylko źródłem inspiracji dla współczesnych autorowi czytelników, ale także pomaga lepiej rozumieć teraźniejszość. Z tego powodu gotów jestem zaryzykować twierdzenie, że literacki zwrot ku historii rzadko kiedy służył tylko – aż! – wiernemu odwzorowaniu wydarzeń przeszłych (to swego rodzaju historyczny mimesis), lecz pełnił inne ważne funkcje. Szczególnie w literaturze XIX wieku ten zwrot ku przeszłości objaśniał i nadawał sens zdarzeniom rozgrywającym się w „tu i teraz” (np. „Dziady” cz. III Adama Mickiewicza) czy swoiście idealizował przeszłość po to, by odsłonić sens historycznych wydarzeń, a także zintegrować społeczeństwo polskie (np. „Potop” Henryka Sienkiewicz). Z kolei w literaturze XX wieku zdarzało się też i tak, że trudna historia przedstawiana była bez literackiego „retuszu”, tym samym treści historyczne silniej oddziaływały na czytelniczą wrażliwość (np. „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall), przyczyniały się zatem do ukazywania nieidealizujących obrazów przeszłości.
Klęska powstania listopadowego w 1831 roku przytłoczyła naród polski. Ta rozpaczliwa walka o wolność nie przyniosła bowiem oczekiwanego skutku, przeciwnie – po klęsce zrywu niepodległościowego wielu Polaków udało się na emigrację, głównie do Francji. Nastroje społeczne były pesymistyczne. Pokonany naród, podzielony ideowo, niezintegrowany politycznie i ekonomicznie – wszystko to pogłębiało nastrój przygnębienia. Polaków na duchu próbował podtrzymać Adam Mickiewicz, autor „Dziadów” drezdeńskich. Nie bez powodu bowiem „Dziady” cz. III traktowane są jako dramat narodowy, który nawiązuje do historii spisków na Litwie i powstania listopadowego. W scenie V dramatu (tzw. Widzenie księdza Piotra) Bóg w widzeniu zsyła pokornemu duchownemu wizję cierpienia i zmartwychwstania narodu polskiego. Nawiązania biblijne, bezpośrednie odwołania do życia i męczeńskiej śmierci Jezusa Chrystusa, a przede wszystkim ideowa zbieżność między historią Chrystusa a historią Polski przyczyniły się do stworzenia przez Mickiewicza romantycznej koncepcji mesjanizmu polskiego. Mickiewicz opisując i interpretując przeszłość, wskazał, że Polska ma do odegrania arcyważną rolę w historii: ostatecznym celem mesjanizmu było zbawienie ludzkości w przyszłym Królestwie Bożym. W takiej perspektywie historyczne męczeństwo narodu polskiego zyskuje nadzwyczajny sens. Mimo klęski powstania listopadowego martyrologia Polaków zyskała nowy wymiar: zbawczy, odkupujący winy i cierpienie. Polska, jako kraj szczególnie dotkliwie umęczony przez zaborców, jawi się jako kraj, który przyniesie odrodzenie ludzkości w duchu wiary chrześcijańskiej. W takiej perspektywie trudna historia zyskuje nowe znaczenie, dzięki czemu aktualne wydarzenia nabierają głębokiego sensu.
Kiedy w drugiej połowie XIX wieku upadł kolejny zryw niepodległościowy – powstanie styczniowe – nastroje panujące wśród Polaków nie były optymistyczne. Przeciwnie: panował klimat przygnębienia i zniechęcenia. Tak jak w romantyzmie Mickiewicz odsłaniał mesjanistyczny sens dziejów, tak w pozytywizmie Henryk Sienkiewicz wskazywał Polakom, że idea zjednoczenia narodowego i sięgnięcia po niepodległość po to, by bronić wolności i niezawisłości, jest i pozostaje ważna. Wydarzenia przedstawione w „Potopie”, składające się na obraz walki narodu polskiego ze szwedzkim najeźdźcą (akcja powieści rozgrywa się w czasie najazdu szwedzkiego na ziemie Rzeczypospolitej w latach 1655–1657), ukazane zostały jako przykład, a może wręcz przypomnienie Polakom, że w sytuacjach krytycznych mają siłę i możliwości, aby wspólnymi siłami pokonać zaborcę. Nie bez powodu mówi się, że „Potop” to powieść pisana „dla pokrzepienia serc”. Polacy, na wzór postaci historycznych (króla Jana Kazimierza czy przedstawiciela magnaterii, Lubomirskiego), mogą i potrafią dowieść swego patriotyzmu i dochować wierności Ojczyźnie. Siedemnastowieczne wydarzenia historyczne stały się więc przyczynkiem do idei integracji członków narodu polskiego, żyjących w 2. poł. XIX wieku.
Interesujący sposób opowiedzenia ważnych wydarzeń historycznych w XX wieku zaproponowała również Hanna Krall, autorka książki „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Wydana w 1970 roku publikacja jest przykładem prozy reportażowej, lecz na tyle specyficznym, że w większości składa się z monologu bohatera, Marka Edelmana, ostatniego przywódcy powstania w getcie warszawskim w czasie II wojny światowej. Historia opowiedziana przez Edelmana jest wstrząsająca – zaprzecza stereotypowemu przekonaniu, że naród żydowski w obliczu śmierci był bierny i pokorny. Edelman dokonał demitologizacji powstania w getcie – walczący powstańcy nie są herosami, lecz ludźmi „z krwi i kości”, mają swoje słabości, borykają się z lękami, ze swoją przeszłością, są ambitni (np. historia Mordechaja Anielewicza). Walczący powstańcy wiedzieli, że nie pokonają hitlerowców, ale chcieli godnie umrzeć, pokazać światu, że można samemu wybrać rodzaj i moment śmierci. Dlatego książka Hanny Krall jest niezwykła, gdyż dzięki wypowiedziom Edelmana udało się pokazać, że historia bez literackiego „retuszu” nie tylko potrafi wstrząsnąć czytelnikiem, ale przede wszystkim uświadomić, że zło w świecie nie jest abstrakcją, lecz problemem, któremu należy aktywnie się przeciwstawiać.
Literackie ukazywanie przeszłości można odczytywać w kategoriach swego rodzaju gry z historią. Podkreślmy jednak, że ta „gra” nie ma charakteru ludycznego, nie służy „pustej” zabawie, nie jest „sztuką dla sztuki”, lecz poważnym przedsięwzięciem intelektualnym i emocjonalnym. Dlaczego? Otóż dlatego, że opis wydarzeń minionych, jak zostało powiedziane we wstępie do tej pracy, służy m.in. odsłanianiu sensu dziejów, integrowaniu społeczeństwa czy – jak w przypadku reportażu Hanny Krall – przedstawianiu trudnych momentów w historii bez literackiego „retuszu”. Z tych względów wciąż aktualnie brzmi łacińska sentencja: Historia magistra vitae est – bez wątpienia historia jest nauczycielką życia. My, współcześni czytelnicy, możemy i powinniśmy uczyć się od niej po to, by nie popełniać błędów naszych przodków.
Rozprawka podsumowanie: 828 wyrazów, źródło: CKE, materiały dodatkowe (35/35 punktów)
Zauważ, że na rozszerzeniu z polskiego ilość słów nie jest kluczowa. Z oficjalnych materiałów dydaktycznych udostępnionych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną wynika, że rozprawka napisana na 800 wyrazów, jak i na 1200 – może być punktowana na 100% (35 punktów).

Rozprawka rozszerzona polski temat 2: Kształtowanie własnej tożsamości
Kształtowanie własnej tożsamości […] wiąże się z poczuciem odkrywania „ja” i własnego miejsca na świecie, poczuciem bycia całością oraz tworzeniem fundamentów do dalszego rozwoju. Poszukiwanie tożsamości jest jednym z najistotniejszych i najtrudniejszych zadań w ciągu całego życia człowieka. To, kim się czujemy, z jakimi wartościami się utożsamiamy, wpływa na nasze wybory życiowe, pełnione funkcje w społeczeństwie, wchodzenie w nowe role i determinuje naszą przyszłość.
(Mirosław Babiarz, Paweł Garbuzik) Tożsamość jednostki.
Rozważ, jaką rolę w fabule dzieła literackiego pełni kreacja bohatera literackiego. Punktem wyjścia do rozważań uczyń fragment tekstu Mirosława Babiarza oraz Pawła Garbuzika. W pracy odwołaj się do:
- Hamleta Williama Szekspira
- utworów literackich z dwóch różnych epok
- wybranego kontekstu.
Rozprawka rozszerzona polski przykład 3 – Kształtowanie własnej tożsamości.
Sformułowanie „kształtowanie własnej osobowości” zakłada podmiotowość tego procesu – to ja sam odkrywam swoje „ja”, kształtuję je, to ode mnie zależy, kim będę, jakich dokonam w życiu wyborów – jestem punktem wyjścia do tego, czym będzie moje życie. Tak też można rozumieć prowokacyjny początek „Dzienników” Gombrowicza z lat pięćdziesiątych. Pisarz szukający swego miejsca w powojennej emigracyjnej rzeczywistości, zaczyna swoje osobiste refleksje od zasygnalizowania tematu dzienników: „Poniedziałek – Ja; Wtorek – Ja; Środa – Ja; Czwartek – Ja…”. A zatem początkiem wszystkiego jest samoświadomość – nie można zrozumieć świata, ani cokolwiek na jego temat powiedzieć, bez zrozumienia samego siebie.
Poczucie bycia całością, o którym piszą w cytowanym fragmencie autorzy, to, jak sądzę, zrozumienie samego siebie, zaakceptowanie tego, kim jestem. Zdaniem autorów takie poczucie jest fundamentem rozwoju człowieka, ale przecież zyskana samoświadomość nie jest człowiekowi dana raz na zawsze. To trudny i nigdy niekończący się proces. Iluż to ludzi w swoim życiu zmienia poglądy dlatego, że pod wpływem różnych okoliczności tracą wiarę w to, co do tej pory determinowało ich życie. Dzieje się tak szczególnie w burzliwych, niespokojnych czasach – czasach próby dla jednostki.
Co to znaczy być wiernym sobie, jak żyć, aby nie sprzeniewierzyć się własnym wartościom – to ważne pytania życia i literatury. Hamlet jest właśnie taką ikoniczną postacią literacką, która uosabia wahania i rozterki człowieka niepewnego siebie, rozczarowanego światem i ludźmi, niezdolnego do jednoznacznych wyborów.
Aby to pokazać, Szekspir w swym dramacie wykreował bohatera, który przede wszystkim rozmyśla, a nie działa. Hamlet zastanawia się nad koniecznością podjęcia decyzji, snuje refleksje na temat słabości natury ludzkiej, na temat sensu życia. Wielokrotnie w toku zdarzeń tytułowy bohater zostaje na scenie sam i wygłasza monolog. W trzecim akcie, gdy już wie, kto zabił jego ojca, ale wciąż nie ma pewności, jak powinien postąpić, pyta samego siebie, czy bardziej godnym jest „być” i stać się igraszką losu, czy też „nie być”, stawić opór nieszczęściu i umrzeć. Twierdzi, że lęk przed śmiercią sprawia, że człowiek wybiera „długie, potulnie przecierpiane życie”.
I tak, śledząc rozwój wydarzeń – od ukazania się ducha króla Hamleta do finałowego aktu zemsty – a przede wszystkim czytając to, co sam bohater mówi nam o sobie w monologach, rozmowach z matką czy przyjacielem Horacjem, stajemy się świadkami odkrywania własnego „ja” przez tytułowego bohatera. Broni dobra, ale też wie, że w tej „tłuszczem obrosłej epoce” jego działania są skazane na porażkę. Rozterki i wysiłki Hamleta ukazane są w kontraście do takich postaci jak zły i cyniczny Klaudiusz, słaba i bezwolna Gertruda, głupi i naiwny Poloniusz. Hamlet nie może i nie chce żyć w świecie, w którym tryumfują zło, cynizm i interesowność. Jego młodzieńcza wiara w człowieka w konfrontacji z rzeczywistością musiała przegrać. Jak pisze Herbert w wierszu „Tren Fortynbrasa” Hamlet musiał zginąć, bo wierzył w kryształowe pojęcia, a nie w glinę ludzką.
Podobną, a nawet można powiedzieć wzorowaną na Hamlecie, kreację postaci literackiej odnajdujemy w romantycznym dramacie Słowackiego „Kordian”. O ile jednak Szekspirowski Hamlet wkracza na scenę dramatu z już ukształtowaną osobowością, to młodziutki, piętnastoletni Kordian nie potrafi określić ani celu, ani sensu swojego życia. Obydwie postaci cechuje refleksyjność, skłonność do roztrząsania spraw ostatecznych, nieustanne wahanie. Jednakże bohater Słowackiego, w odróżnieniu do Hamleta, niemoc działania zamienia w wolę czynu. Zanim to się stanie, bohater nie potrafi znaleźć żadnego impulsu do działania. Próbuje mu w tym pomóc stary sługa Grzegorz, opowiadając historie mające pobudzić wyobraźnię Kordiana i zainspirować go do czynu. Ani jego starania, ani miłość do Laury nie uchronią bohatera przed próbą ostatecznej ucieczki od życia. Dopiero doświadczenia zebrane podczas podróży po Europie, a zwłaszcza iluminacja doznana na szczycie góry Mont Blanc, pozwolą Kordianowi dokonać wyboru i zdeterminują jego przyszłość.
W obydwu dramatach mamy zatem przedstawionych bohaterów poszukujących sensu życia i dokonujących wyboru swojej drogi życiowej. Pokazane jest to poprzez podejmowane przez nich działania, poprzez konfrontację z innymi osobami oraz poprzez ich wypowiedzi monologowe. Innymi środkami służącymi pokazaniu bohatera poszukującego i błądzącego w życiu można posłużyć się w powieści. Tu narrator, zwłaszcza ten wszechwiedzący, wprowadza nas nie tylko w życie bohatera, ale także w jego myśli i pragnienia. W ten sposób możemy na przykład prześledzić, jak szuka swego miejsca w świecie, jak poznaje samego siebie Cezary Baryka, bohater „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego. Począwszy od dzieciństwa spędzonego w dostatnim domu w Baku, w poczuciu bezpieczeństwa w ramionach kochających rodziców, poprzez zbuntowaną młodość, która przypadła na początek I wojny światowej, czas konfliktów na tle narodowościowym i czas rewolucji sowieckiej. W życiu bohatera zaznaczone są ważne dla jego rozwoju duchowego i emocjonalnego zdarzenia: wyjazd ojca na wojnę i zachłyśnięcie się brakiem kontroli, dostrzeżenie cierpienia i poświęcenia matki podczas rewolucyjnej zawieruchy, śmierć matki i spotkanie ojca, który zabiera go do nowo powstałej Polski i zanim umrze, roztoczy przed synem wizję szklanych domów. Także późniejsze wydarzenia, rozczarowanie burżuazyjną Polską, a zwłaszcza zawód miłosny i odrzucenie przez dużo dojrzalszą od niego kobietę – też Laurę, jak w przypadku Kordiana – spowodowały, że bohater dokonał wyboru: stanął na czele manifestacji robotniczej. Jednakże jego wybór wydaje się tyleż samo desperacki, co świadomy.
Wydaje się, że bohater wciąż nie wie, kim jest. Te same wahania towarzyszą Hamletowi i Kordianowi. Może dopiero dojrzały wiek przynosi odpowiedź na pytanie o tożsamość jednostki. Taką odpowiedź, jaką da się wyczytać w ostatnim XIX trenie Kochanowskiego, wypowiedzianą przez matkę poety: „Tego się, synu, trzymaj, a ludzkie przygody / Ludzkie noś!”. Być człowiekiem, to jest ostateczna odpowiedź na pytanie o to, czego powinniśmy poszukiwać i z jakimi wartościami się utożsamiać.
Rozprawka podsumowanie: 878 wyrazów, źródło: CKE, materiały dodatkowe (35/35 punktów)
Rozprawka rozszerzona polski przykład 4 – Kształtowanie własnej tożsamości.
Nie mam wątpliwości, że człowiek, szukając własnej tożsamości, staje przed bardzo trudnym zadaniem. Podejmuje bowiem próbę dookreślenia samego siebie. Niełatwe to wyzwanie, ponieważ samookreślenie jednostki ma dwojaki charakter: z jednej strony chodzi o określenie stosunku człowieka do samego siebie, zaś z drugiej – o określenie siebie samego w relacji z innymi ludźmi. Oznacza to, że jednostka ludzka dookreśla siebie nie tylko w odniesieniu do własnej kondycji, ale także w procesie kształtowania własnego „ja” znaczącą rolę odgrywają inni ludzie. Człowiek rozpoznaje w sobie to, co indywidualne, co typowe dla niego samego. Poszukując swego „ja”, zdaje sobie sprawę, że jest uwikłany w relacje z innymi, a tym samym „styka się” z różnymi systemami wartości. Dlatego słusznie zauważyli Mirosław Babiarz i Paweł Garbuzik – droga do ukształtowania własnej tożsamości jest bardzo wyboista, to jedno z „najtrudniejszych zadań w ciągu całego życia człowieka”.
Literatura dostarcza wielu świetnych przykładów bohaterów literackich, którzy podjęli próbę odnalezienia czy ukształtowania własnej tożsamości. Jedną z takich postaci jest tytułowy bohater dramatu Wiliama Szekspira – Hamlet. Młody książę duński pragnie pomścić śmierć swego ojca, nie akceptuje postępowania matki, która poślubiła stryja Klaudiusza. Hamletem kieruje pragnienie zemsty, które niekorzystnie oddziałuje na jego osobowość. Ten bohater szuka siebie samego, próbuje odnaleźć się w świecie, którego zasad nie może i nie chce zaakceptować. Ma świadomość, że zemsta jest destrukcyjna, niszcząca, że przyczyni się do dezintegracji jego osobowości. Zdaje się, że Hamlet wie, że wymierzając sprawiedliwość, spełni synowski obowiązek wobec ojca, ale jednocześnie stanie się przyczyną szerzenia się zła w świecie. W takiej tragicznej sytuacji tożsamość człowieka może doznać wyłącznie uszczerbku.
Inny bohater polskiej literatury, który w swoich rozterkach i sposobach kształtowania własnej tożsamości przypomina Hamleta, to Kordian z dramatu Juliusza Słowackiego pt. „Kordian”. Ten utwór warto interpretować jako tekst będący historią dojrzewania psychologicznego i politycznego młodego człowieka, który próbuje odnaleźć własną tożsamość. Kiedy poznajemy Kordiana, ma on zaledwie 15 lat. Jest chłopakiem bardzo wrażliwym, nie do końca odnajduje się w świecie, w otaczającego go rzeczywistości. Jego stary sługa, Grzegorz, troszcząc się o młodego panicza, opowiada mu interesujące historie – o Janku, co szył psom buty, o walkach napoleońskich w Egipcie, o Kazimierzu, który w rosyjskiej niewoli, w samobójczym porywie, zabił tatarskiego pułkownika. Bohater poszukuje siebie samego także w miłości (historia z Laurą). Kordian jest zagubiony, nie może znaleźć celu w życiu. Dlatego wyrusza w świat, udaje się w podróż po Europie. Jego wędrówka jest w istocie czasem duchowego dojrzewania – konfrontacja z młodzieńczymi wyobrażeniami o świecie jest dla Kordiana bolesna. Przekonuje się, że światem rządzi pieniądz, że prawdziwa miłość nie może zaistnieć w świecie, w którym dominującą rolę odgrywa majątek. Bohater, czytając utwór Szekspira na skałach w Dover, boleśnie uświadamia sobie rozdźwięk między światem idealnym, ukazywanym w literaturze, a rzeczywistością. Zdawać by się mogło, że Kordian odnajduje własną tożsamość na szczycie góry Mont Blanc – kiedy wygłasza swój słynny monolog, deklarując, że będzie walczył o wolność i niepodległość narodu polskiego. Kordianowe utożsamienie z postacią legendarnego bohatera szwajcarskiego, Winkelrieda, wskazywać by mogło, że Kordian wreszcie odszukał cel w życiu, a tym samym jego tożsamość wykrystalizowała się. Jednak w dalszej części dramatu nie udaje mu się dochować wierności własnym przekonaniom – nie zabija cara, przed jego komnatą traci przytomność. Dlatego można powiedzieć, że Kordianowi nie udało się odszukać własnej tożsamości, albo inaczej: kształtując swoją tożsamość, nie udaje mu się odnaleźć celu w życiu.
Z kolei Artur, bohater dramatu Sławomira Mrożka pt. „Tango”, podobnie jak Hamlet i Kordian za wszelką cenę próbuje przywrócić ład i porządek w otaczającym go świecie kosztem własnej tożsamości. Ten bohater traci podwójnie: nie odnajduje własnej tożsamości oraz nie odbudowuje świata, nie przywraca światu zagubionych wartości. Bo Artur, młody inteligent, człowiek wrażliwy, żyje w świecie odwróconych wartości. Groteskowa rzeczywistość nie gwarantuje mu zatem poczucia ładu i stabilności. Bohater nie potrafi odnaleźć siebie samego w rzeczywistości, w której dominuje chaos etyczny i moralny, wprowadzany przez członków najbliższej rodziny: wiecznie eksperymentującego „artystę”, Stomila, czy przez „wyzwoloną” matkę, Eleonorę. Zauważmy, że historię Artura i innych bohaterów „Tanga” potraktować można w kategoriach ostrzeżenia wyrażonego przez samego Sławomira Mrożka, który zdaje się ostrzegać czytelników przed konformizmem, anarchią i nihilizmem. W świecie pozbawionym norm i zasad, w rzeczywistości, w której króluje bezład i degrengolada, trudno zbudować własną stabilną tożsamość. W takim świecie wybitna jednostka skazana jest na klęskę. Katastroficzna wizja ukazana w Tangu zdaje się przestrzegać nas, czytelników, przed konsekwencjami braku własnej tożsamości, co w najwyższym stopniu ogranicza (uniemożliwia?) możliwość oddziaływania na otaczający świat.
Co łączy Hamleta, Kordiana i Artura? Przede wszystkim bohaterowie ci ponoszą klęskę. Żaden z nich nie był w stanie ukształtować własnej tożsamości, odszukać swojego „ja”, które miałoby zagwarantować mu poczucie ładu i stabilności. Dodajmy do tego inny aspekt łączący bohaterów – mówiąc metaforycznie: każdy z nich wyruszył w drogę (motyw homo viator). Każdy z nich, poszukując własnej tożsamości, zmienia się, modyfikuje własne plany, dąży do samoustanowienia. Zauważmy też, że wraz ze zmianami zachodzącymi w strukturze psychologicznej bohaterów, następują zmiany zachodzące na poziomie fabuły utworów. Każda zmiana nastroju, aktywność w świecie przedstawionym itd. pociągają za sobą zmiany na poziomie ukazywanych wydarzeń.
To, co łączy każdego z przedstawionych bohaterów, to ich dojmująca samotność. To jednostki osamotnione zarówno w swoich działaniach, jak i w poszukiwaniach własnej tożsamości. Można wręcz powiedzieć, że Hamlet, Kordian i Artur to jednostki szczególnie wybitne, nieustannie poszukujące sensu życia, zarazem podejmujące iście heroiczną próbę ukształtowania siebie samych. Niestety, ich działania nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Chcę jednak podkreślić, że w moim przekonaniu nigdy nie należy ustawać w poszukiwaniu sensu i sedna ludzkich egzystencji, tak jak nigdy nie powinno się ustawać w kształtowaniu własnej tożsamości.
Rozprawka podsumowanie: 902 wyrazy, źródło: CKE, materiały dodatkowe (35/35 punktów)
Artykuł zawiera: matura rozszerzony polski, rozprawka rozszerzona polski, rozprawka rozszerzona polski przykład, polski rozszerzony matura.
Matura 2024 – darmowe próbki notatek i pełny pakiet
Z wielką przyjemnością zachęcam wszystkich zainteresowanych do pobrania zupełnie darmowych próbek notatek do matury z języka polskiego dostępnych na naszej stronie w zakładce “Darmowe materiały”. Nasze opracowania są starannie przygotowane i stanowią doskonałe narzędzie do przygotowań przed egzaminem maturalnym.
Chcesz otrzymać darmowy dysk z ponad 30 plikami PDF do matury? – podbijaj śmiało w wiadomości prywatnej na https://www.instagram.com/setkazpolaka/
Dla tych, którzy są zdecydowani i chcą mieć pełen dostęp do naszych materiałów, serdecznie zapraszamy do odwiedzenia naszego sklepu. Tam można nabyć pełne opracowania i kompleksowe notatki do matury z polskiego PDF, a cena za jedno opracowanie wynosi zaledwie około 60 groszy. To wyjątkowo korzystna oferta, która umożliwia zdobycie cennych materiałów edukacyjnych za niewielką opłatą.